Brony Wiki
Advertisement
Rosol Kira Grise

Zupa

Galeria postaci

Earthpony pictoZiemski kucykFemale pictoKlacz

Zajęcia Pracuje w dubbingu
Rodzina
Rodzice
  • Jinny (matka) †
  • Mirrel (ojciec)
  • Parashie (macocha)
  • Rodzeństwo
  • Gerrard (młodszy brat)
  • Hanna (młodsza siostra)
  • Rosol Kira[1] Grise (rosół - taka zupa z kury) — kucyk ziemski, klacz, mieszkanka Glascow.

    Córka jednorożca Mirrella oraz pegazicy Jinny, a siostra pegaza Gerrarda oraz jednorożki Hanny. Pasierbica pegazicy Parashie. Obecnie pracuje w dubbingu seriali dla dzieci[2] oraz czasem dorywczo udziela się w przedszkolach[3], jednakże kiedyś pracowała jako pokojówka w hotelu Ponytail w Manehattan'ie. Ponysona Leny.

    Powstawanie[]

    Tekst poniżej nie jest do końca zgodny z historią powstania Rosol. Pominięte zostały przynajmniej 4 generacje kucyka, co wynikło z tego, że autorka nie była w stanie zapamiętać każdego.

    Pierwsze projekty[]

    Stara wersja Rosol czyli Rose by Lena

    Nie przyznaję się do tego. ;-;

    A więc zdania nie zaczyna się od „a więc” obecna wersja Rosol, jest w teorii pierwszą ponysoną autorki kucyka, jedynie z innymi kolorami i inną rasą, gdyż była wcześniej cała różowa z zielonymi oczami oraz była pegazem. Jednakże, właśnie przez kolor i rasę, Rosol - nazwana w pierwowzorze Rose, a potem zmienione na legendarne imię Rosół[4] - została zamieniona wtedy na kucyka ziemskiego o imieniu Twinkle Rose. Kucyk miał ciemnoniebieską sierść, jasnofioletowe oczy oraz różową grzywę w dwóch odcieniach tego koloru. Klacz miała za znaczek paletę z farbami oraz mysz komputerową, jednakże po paru miesiącach autorka kucyka zrezygnowała z niego, gdyż byś ściągany od innej osoby, a potem także z samej koncepcji postaci. Na jej miejsce wstąpiła Tea Swirl, różowy jednorożec o falowanej, pomarańczowej grzywie, a za znaczek służył jej czerwony kwiat z czterema zielonymi kropkami[5]. Potem jednak, imię zmieniono na Lia, ale design postaci nie uległ zmianom. Koncepcja przetrwała jedynie cztery miesiące, gdyż autorka stwierdziła, że postać nie oddaje jej charakteru, tak jak należy. Na jej miejsce wstąpił, biały kucyk ziemski o jasnopomarańczowych włosach, związanych zieloną kokardą, który miał na imię tak samo, jak jego poprzedniczka. Pomysł nie wytrzymał jednak miesiąca i klacz zamieniono, na pomarańczowego kryształowego kucyka, nadal o tym samym imieniu. Wyjątkowość tej generacji Lii polegała na tym, że wytrzymała, jak na razie, najdłużej z całej gromady kucyków autorki. Postać wyróżniała się w szczególności designem grzywy, gdyż był to po raz pierwszy, przemyślany wygląd przez autorkę, gdyż przez cały czas rysowała swoje poprzednie ponysony byle jak, byle by było.

    Czasy Fanowskiej MLP Wiki[]

    Poprzedniczka Rosol czyli Lia by Lena

    ;-;

    Klacz miała również długie, niebieskie kolczyki oraz zielone oczy. W międzyczasie powstały takie kucyki jak Nightshade, fioletowy pegaz, o różowej grzywie oraz oczach, oraz Vanilla, niebieski jednorożec z fioletowymi oczami i jasnoniebieską grzywą, spiętą gumką, ale nie zasiadły w gronie tych ważniejszych OC, więc autorka przestała je nawet rysować. Wkrótce okres świetności i tej postaci skończył się, gdyż autorka postanowiła zmienić design postaci. Nie zmienił się on jednak zbyt mocno, gdyż zmianom uległy jedynie kolory postaci. Sierść została niebieska, a do jej grzywy zawitały dwa kolory - jasnoniebieski oraz jasnofioletowy. Jej design został prawie nienaruszony, ponieważ do postaci został dodany znaczek - dwie ósemki, różniące się jedynie pozycją i kolorem, gdyż jedna była szara, a druga czarna. Zmianie uległo także imię, gdyż klacz została nazwana Lia Shilmel. Po dwóch miesiącach klacz została zastąpiona brązowym pegazem, o ciemnobrązowej grzywie i zielonych oczach, którą autorka ochrzciła Kira, od imienia jej ulubionej bohaterki z pewnej książki[6]. Pegaz odziedziczył po poprzedniczce znaczek, jednakże design postaci uległ dosyć dużej zmianie. Miała długą grzywkę opadającą na twarz, a jej włosy owijały jej szyję. Klacz wytrzymała dwa-trzy miesiące, na stołku tej najważniejszej OC autorki, jednakże w końcu znudziła się jej koncepcja postaci i zmieniła jej rasę oraz odcień grzywy, na trochę jaśniejszy.

    Kolejna poprzedniczka Rosol - Kira by Lena

    Awww, moja pierwsza cool praca xd

    Kolejna próba[]

    Po krótkim czasie autorka stwierdziła, że i ta koncepcja postaci jej się nie podoba, więc próbowała ją bezskutecznie poprawić. W końcu wpadła na pomysł, aby stworzyć kolejnego kucyka, który miał się nazywać Kira Nisse Leurie. Pierwsze imię kucyk miał odziedziczyć po swojej poprzedniczce, które autorce dość bardzo przypadło do gustu. Drugie natomiast nawiązywało do duńskiego bożka domowego, nisse, gdyż autorka w młodości dużo czytała o postaciach fantastycznych, a tę istotę darzyła dość dużym uwielbieniem, jak na sześciolatkę raczej przystało. Natomiast trzecia cząstka imienia była nietypowa, z tego powodu, gdyż był to nick autorki w serwisie Wikia, a że konto o tym nicku zamknęła, postanowiła jakoś upamiętnić go. Kira w tej wersji została jednorożcem, miała brązową sierść, jednakże jej grzywa różniła się dość mocno od pozostałych, gdyż miała najbardziej skomplikowaną z dotychczasowych postaci. Miała długi, złoty warkocz z beżową pasemkom, spięty zieloną gumką.

    Rosół[]

    Jednak po około dwóch miesiącach, autorka kuca postanowiła zmienić ponysonę i stworzyć coś ekstrawaganckiego, więc stworzyła Tori, która z wszystkich kucyków wyróżniała się najtrudniejszą grzywą do narysowania. Była to beżowa klacz, kucyka ziemskiego, z brązowo-żółtą grzywą i niebieskimi oczami. W końcu jednak jedna ze znajomych zdenerwowała się na autorkę kucyka za to, że zbyt często zmienia ponysony, które nawet nie oddają prawdziwego oblicza autora. Postanowiła więc przejrzeć dotychczasowe OC i ponysony, aby dowiedzieć się, co już było. Wtedy zobaczyła różowego jeszcze wtedy kucyka z nazwą Rosół. Pomyślała, że ma ładny design grzywy, gdyż miała krótkie włosy, jednakże stwierdziła, że nie podobają jej się kolory i wykonanie całości, więc postanowiła to poprawić. Wyszedł z tego szary kucyk ziemski, z ciemnobrązową grzywą i zielonymi oczami, ale gdyż pokrywały się z kolorami pewnego kucyka, autorka postanowiła zmienić kolor grzywy na bordowy. Jednakże i ten kolor pokrywał się z kolorem innego kuca, więc autorka wzięła się za myślenie i postanowiła zrobić grzywę w dwóch odcieniach blondu i tak też zostało. Zmieniony został też kolor oczu, na brązowy, aby kucyk bardziej przypominał wyglądem autorkę.

    Imię[]

    Kucyk został nazwany Rosół Kira Grise. Rosół, na cześć pierwszej ponysony autorki kuca; Kira, na pamięć poprzedniej ponysony twórczyni kuca. Jedynie Rosół, zostało trochę zniekształcone na Rosol, gdyż ludzie nieznający polskiego języka, mogliby mieć problemy z napisaniem tego, więc usunięte zostały znaki polskie, jednakże nadal przyjmujemy, że kucyk ma na imię Rosół.

    Wygląd[]

    Ogólnie[]

    Rosol ID

    Wygląd Rosol bez soczewek kontaktowych.

    Rosol jest dosyć niskim kucykiem ziemskim, o jasnoszarej maści. Ma krótką grzywę i ogon w dwóch odcieniach blondu - jasnego i odrobinę ciemniejszego. Są one lekko poszarpane i ścięte nierówno, gdyż kuc sam obcina sobie włosy. Niestety w przeciwieństwie do siostry, nie jest fryzjerką i nie potrafi zrobić tego dobrze[7]. Jej oczy mają naturalnie kolor zielony, jednakże nosi szkła kontaktowe, które zmieniają kolor jej oczu na brązowy. Od czasu do czasu zdejmuje je, na rzecz okularów, jednakże tylko w domu. Oczy mają dwie rzęsy - jedna na górze jak u kryształowych kucyków, a druga na dole. Powieki maluje często szarym cieniem do powiek. Za znaczek służy jej czarna ósemka[8].

    Włosy[]

    Obcięcie włosów by Lenaa
    Więcej w sekcji „Historia”[9]

    Mimo tego, że niektórzy traktują swoje włosy jak powietrze[10] lub uważają, że długość włosów powinna być zależna od płci, dla Rosol jest symbolem pamięci. Inaczej mówiąc: mimo że wiele osób zarzucało jej bycie chłopczycą właśnie przez krótkie, rozczochrane włosy, wcale ową nie była (jeśli chodzi o zachowanie, bo zachowywała i zachowuje się jak typowa klacz, jednakże jeśli chodzi o ubrania, to można się zgodzić), gdyż z jej grzywą wiązała się historia, której nie chciała zapomnieć, tak jak zrobiło to jej rodzeństwo. Historii ich obcięcia nie będzie jednak w sekcji dla wyglądu z prostego powodu - to nie sekcja histeorii.

    Długie włosy[]
    Młoda Rosol i Lou by Lenaa

    Młoda Rosol wraz z Lou

    Jako źrebak, Rosol miała długie, złote, falowane włosy, zazwyczaj spięte w kok, jednak jej matka często robiła z nich warkocz, którego klaczka nie znosiła, gdyż jak twierdziła bił ją po szyi[11]. Gdy trochę podrosła, mama zaczęła jej robić jasne, lekkie pasemka po całej grzywie, jednak potem zaczęła jej farbować tylko grzywkę. Ros zaczęła robić to sama, gdyż myślała, że dostanie znaczek za fryzjerstwo, jednak było to strasznie nieumiejętne, więc gdy pewnego razu przefarbowała się na rudo przez przypadek[12], matka zakazała się jej zbliżać do wszelkich szamponów i farb koloryzujących włosy. Z czasem jej młodsza siostra zaczęła robić jej fryzury, za co dostała znaczek[13].

    Krótkie włosy[]

    Po śmierci matki, Rosol ścięła grzywę. Zostawiła sobie jasny kosmyk za uchem i grzywkę, a reszta jej grzywy pozostała w swoim naturalnym kolorze. Przestała prosić siostrę w układaniu i robieniu jej fryzury i od tego czasu zaczęła robić to sama. Niestety jednak nie nadawała się do tego i wszelkie jej próby zrobienia fryzury dobrze, kończyły się często na czekaniu, aż grzywa odrośnie xd[14]. Często wiązała je w krótkiego kucyka albo robiła sobie irokeza, aby włosy nie opadały jej na oczy, gdy czytała.

    Znaczek[]

    Więcej przeczytasz w podsekcji „Zdobycie znaczka” w sekcji „Historia”[15]

    Ros zdobyła swój znaczek najpóźniej z trójki rodzeństwa, mimo że była najstarsza. Czarna ósemka z zielonymi plamami farby i szary pędzel udekorowały jej bok, dopiero gdy wstąpiła w wiek dorosły. Wcześniej, na miejscu znaczka była kartka z narysowanym na niej ołówkiem[16]. Jednak ku jej zdziwieniu i innych, okazało się, że jej prawdziwym talentem jest nie tylko rysowanie, lecz i śpiew. Nie miała jednak zielonego pojęcia jakim to prawem, ponieważ zawsze miała/ma/mieć będzie gdzieś muzykę, a za jedną zaśpiewaną piosenkę przy rysowaniu znaczka nie powinno się otrzymać. Cóż, taka jednak to polityka magii, a nikt z magią się kłócić nie będzie. Chyba, że pijany.

    Przebrania, stroje, inne[]

    Rosol, mimo tego, że jest klaczą, nienawidzi mody i tego typu rzeczy. Wieki temu dawno, dawno temu, żył sobie wampir Rosół i nocami żłopał rosół klaczka ubzdurała sobie, że wszystko co dziewczęce jest brzydkie, ponieważ bluzki na sektorze damskim w sklepach odzieżowych nie mają fajnych wzorów, w przeciwieństwie do ubrań w sektorach męskich. Jednakże ze względu na to, że klaczy nie przystoi przyjść na bal w garniturze i fajką w ustach chciałoby się, więc ma to i owo w swojej szafie.
    Ros, ze względu na swoją pracę, musi się zmieniać w różne postaci, dlatego posiada jeszcze parę „wcieleń”, które nie są zbytnio ciekawe, jednak ciekawie wyglądają.

    Szalik i okulary[]

    Ros z okularkami i szaliczkiem by Lenaa

    Wielu znajomych nazywa Rosol hipsterem, którym w prawdzie jest[17]. Często nosi różne szaliki, niezależnie od tego, czy jest ciepło, czy zimno. Weszło jej to w nawyk, co nie podobało się dyrektorowi w jednej z jej szkół i zakazał jej noszenia ich. Ros oczywiście to zignorowała i przez to weszła w stan wojny z szanowną dyrekcją.
    Klacz ma też wadę wzroku i od czasu do czasu chodzi w okularach w dużej oprawie. Chodzi w nich jednak rzadko, ponieważ jej znajomi uważają, że wygląda lepiej bez nich i do tego z brązowymi oczami, które ma podczas zakładania soczewek. Aktualnie chodzi w nich tylko, gdy jest sama w swoim domu.

    Kryształowa[]

    Kryształowa Rosol by Lenaa
    Więcej w sekcji „Historia”

    Ros jako kuc kryształowy, wygląda jak... kuc kryształowy odkrywca Ameryki się znalazł. Ma szmaragdowe kolczyki z fioletowym piórem oraz różowymi diamencikami. Jej włosy ułożone są w irokeza, zakończonego lokami. Nie przepadała jednak za tym wyglądem, ponieważ według niej wyglądała zbyt dziewczęco i uroczo, jednak jej brat rozwiał jej wątpliwości. Klacz oczywiście strzeliła focha na brata, lecz była szczęśliwa jego stwierdzeniem bywa.

    Cytat1 Nie wyglądasz lepiej niż po umyciu grzywy. Cytat2

    Alikorn[]

    Rosołek alakorn by Lenaa

    Rosol jako alikorn jest o wiele wyższa niż normalnie. Ciemniejsze włosy ma zaczesane do tyłu, a jaśniejszą grzywkę jak zwykle do przodu w artystyczny nieład. Jej grzywa jest dłuższa i bardziej zaokrąglona, niż w normalnej wersji[18], a jej ogon diametralnie różni się od jej oryginalnego. Jest bardzo długi, od połowy zaczesany w warkocz, zakończony delikatnymi lokami. Ma też długi róg i normalne pegazie skrzydła których przez długość ogona, nie zauważyła.

    Ice Storm[19][]

    Więcej o tym przeczytasz w sekcji „Historia”.
    Power Pony Rosol by Lenaa lel

    Rosol w dostała kiedyś propozycję wcielenia się w rolę Ice Storm, jednej z bohaterek popularnego komiksu[20]. Nie miał być to jednak film animowany w jakich Ros zwykła grać, więc musiała założyć kostium i oddać się charakteryzatorom.
    Jako Ice Storm otrzymała jasnoniebieski błyszczący kostium dopasowany do ciała. Miała na nim naszyte kawałki zbroi z akwamarynami wschodnimi[21], które służyły jej za kołnierz przy głowie i dosłownie ochronę tyłów musiałamxd. Nosiła też buty, które również miały metalowe kawałki zbroi przy sobie. Grzywę miała podniesioną do góry i delikatnie pofalowana, a ogon natomiast został odrobinę wygładzony. Jej rzęsy zostały natomiast przemalowane na niebiesko i posypane brokatem w kształtach płatków śniegu. Na policzku miała również namalowany płatek śniegu.
    Kiedy skończyły się zdjęcia filmu, Rosol była wniebowzięta, że nie będzie musiała już nigdy zakładać tego stroju, dopóty jej nie powiadomiono, że będzie squel filmu, w którym musi zagrać[22].

    Sukienka[]

    Rosół w sukience

    Tak jak każda szanująca się klacz u Rosoła to coś nowego o:, Rosol ma w swojej garderobie jedną sukienkę, którą wkłada na specjalne okazje, o ile w ogóle na nie pójdzie.
    Jest to biało-niebieska, krótka, plisowana sukienka, zdobiona złotymi nićmi i trzema kamieniami szlachetnymi. Ma średnio długie, falowane rękawki w kolorze zielonym i różowym oraz wysoki kołnierzyk. Do tej sukienki, Rosol zazwyczaj wkłada niebieskie buty ze złotymi zdobieniami oraz długie, niebieskie kolczyki z kamieniem.
    Włosy zawsze układa tak samo: jaśniejsze kosmyki zaczesuje do przodu, natomiast ciemniejsze do tyłu, aby utworzyć „irokeza”, jednak słabo jej to wychodzi.
    Ogólnie rzecz ujmując, klacz była w tej sukience jedynie raz, na obowiązkowej imprezie w pracy.[23]

    Equestria Girls[]

    Rosol Grise w wersji EG by Lenaa

    Rosol jako człowiek jest średniego wzrostu dziewczyną, o krótkich, rozczochranych blond włosach z pasemkami oraz bladą cerą. Ma duże, brązowe oczy, pomalowane szarym cieniem do powiek.
    Nosi jasnoniebieski przewiewny sweter, pod którym zwykle jest niebieska bluzka z brązowym paskiem ozdobionym klamrą; posiada też długie, granatowe spodnie. Na stopach nosi brązowe kozaki na obcasie, ozdobione paskiem z klamrą.

    Strój wyjściowy[]

    Prom oraz Rosol w EG by Saraxd

    Na balu Rosol przyszła w różowej sukience z szarą górą, ozdobionej złotym paskiem. Zazwyczaj do tej kiecki zwykła nosić niebieskie kolczyki i naszyjnik oraz jasny sweter. Na nogach miała biało-brązowe koturny. Najśmieszniejsze z całego jej niedobranego stroju było to, że nie ułożyła włosów oraz to, że przed wyjściem na bal spała i wyszła z domu tak, jak wstała.[24]

    Historia[]

    Dzieciństwo[]

    Rosol urodziła się w Vanhoofer, podczas wakacji swoich rodziców[25], jako najstarsza z trójki rodzeństwa w rodzinie Grise. Klaczka była wcześniakiem, więc pozostała z matką trochę w szpitalu na obserwacji[26], ale na szczęście nic jej i matce nie było, więc mogli wracać do domu. I tu pojawił się problem, ponieważ ojciec klaczki chciał wracać do Fillydelphi, a matka zostać z małą na wakacjach. Ostatecznie wygrała teściowa ojca, twierdząc, że jej córka i wnuczka muszą odpocząć u niej biedny ogier i maluch ;-;.
    Przez sześć miesięcy rodzina mieszkała u babci i dziadka. Noworodka tuczono, rozpieszczano, ubierano w sukienki, kokardki, a maluch spał, więc prawdopodobnie mało mu przeszkadzały te znęcania się nad nim. Po jakimś czasie urządzono przyjęcie, na którą zaproszono całą rodzinę z obydwu stron jasna 40px-Cenzura2.svg.png ;-;, aby poznali nowego członka rodziny. Obie babcie zachwycały się maluchem i wciąż powtarzały powiedz coś kochanie. Maluch wtedy ku zdziwieniu i rozbawieniu rodzinki, a przede wszystkim dziadków, którzy dławili się ze śmiechu, powiedział na głos sepleniąc ty żmijo.
    Babcie były czerwone ze złości i nie miały pojęcia, skąd maluch znał takie słowa, ale na szczęście rodziców Ros, nie wnikały w ten temat. Po imprezie, Rosol i jej rodzice wrócili do swojego domu w Fillydelphi, aby trochę odpocząć od babć, rozpieszczających ciotek.
    Ku zdziwieniu rodziców, klaczka przejawiała zainteresowanie brydżem, w którego grał dziadek oraz różnymi pojazdami. Maluch nie wiadomo czemu nie przepadał też za lalkami i sukienkami, w których normalnie chodził i przy każdej możliwej okazji ciął je na kawałki. Rosol w przekonaniu matki nie była normalną klaczką, jednak ojciec uważał, że jest normalna, tylko potrafi myśleć logicznie, już jako dziecko.

    Narodziny brata[]

    Po jakimś czasie jej matka ponownie zaszła w ciążę. Mała Ros oczywiście nie wiedziała, że będzie mieć brata lub siostrę, więc cały czas pytała mamy, dlaczego tyle je, bo tyje[27]. Jinny nie wiedziała co powiedzieć córce, aby zrozumiała, więc nic nie mówiła, ale pewnego dnia powiedziała jej, że będą mieli jeszcze jednego kucyka w domu. Wtedy Rosol ku rozbawieniu ojca spytała: tyjesz po to, żeby ten kucyk Cię nie poślubił i nie ukradł tacie?[28]. Pegazica również śmiała się z toku myślenia malucha, jednak nie zmieniało to faktu, że mała nie rozumiała, że będzie miała rodzeństwo i będzie musiała dzielić z tym rodzeństwem pokój ;-;.
    Zbliżały się święta i rodzina przygotowywała się do Wigilii. Jednak podczas świątecznej kolacji Jinny zaczęła rodzić i musiano ją odwieźć do szpitala. Rosol nie wiedziała co się dzieje i myślała, że jej mama umiera, więc płakała, aby jej nie zabierali. Skończyło się na tym, że klaczka dostała ataku histerii i musiała dostać leki uspokajające. Za to z jej matką było o wiele lepiej, gdyż poród przebiegł bardzo szybko i urodziła małego pegaza. Następnego dnia tata i Rosol, odwiedzili mamę w szpitalu. Pierwsze co zrobiła mała, to rzuciła się na mamę, nie mając pojęcia, że jest bardzo obolała, jednak klacz nic nie mówiła na ten temat córce. Po paru minutach rozmowy, matka zapytała małą, czy nie chciałaby zobaczyć swojego małego brata, na co klaczka odpowiedziała: kogo?. Wtedy do sali weszła pielęgniarka z wózkiem w którym był mały kucyk. Rosol przyjrzała się maluchowi, po czym stwierdziła na głos: to dla niego tak przytyłaś? On jest strasznie gruby i nieprzystojny, zostań z tatą[29].

    Miłość rodzeństwa[]

    Pierwszego dnia, gdy mały Gerrard przyjechał do domu, Rosol przyszła do niego do kołyski i zaczęła mówić, że chce się pobawić. Maluch jednak na nią popatrzył, potem zaczął płakać, a następnie opróżnił zawartość swojego brzucha. Ros również zaczęła płakać, a wtedy do pokoju wszedł tata, który zaczął opłakiwać to, że to on musi się tym zająć, bo nie ma Jinny. Mirrel nakrzyczał na córkę, bo był przekonany, że to ona doprowadziła jego synka do tego stanu. Jednak następnego dnia sytuacja się powtórzyła, tyle że bez udziału Rosol. Było tak jeszcze kolejnego dnia i zaniepokojeni rodzice poszli z małym Gerrardem do lekarza.
    Jak się okazało, maluch musiał być natychmiastowo operowany, ponieważ miał przepuklinę[30]. Mała Ros nie rozumiała za bardzo co się dzieje i dlaczego jej mama płacze, gdy zabierali Gerrarda. Myślała, że jej brat umarł przez nią, więc płakała z mamą, z tą różnicą, że jej nie dało się uspokoić. Moment, gdy Gerry opuścił salę operacyjną, był dla rodziców jedną wielką niewiadomą. Na szczęście jednak, wszystko poszło bardzo dobrze, a maluch pozostał na obserwacji w szpitalu. Rossy postanowiła, że będzie tak długo przy bracie, jak będzie trzeba.
    Gdy Gerrard opuścił oddział, siostra nie spuszczała z niego wzroku. Cały czas była przy nim, bawiła się z nim, tańczyła, a czasem nawet śpiewała mu kołysanki. Mijały tak lata, aż w końcu maluchy stały się najlepszymi przyjaciółmi.

    Przedszkole[]

    Lata mijały Rosol i Gerrardowi bardzo szybko. Rośli, Mirrel zaczął uczyć Rossy i Gerry'ego czytać i pisać, a Jinny zaczęła uczyć synka latania. Rodzice wiedzieli jednak, że nie mogą uczyć maluchów cały czas w domu i że kiedyś będą musieli wysłać ich do szkoły. Więc wysłali. Matka Jinny uparła się, aby wysłać ich oboje razem do przedszkola, aby rodzeństwo było blisko siebie i mogło się razem bawić. Jak się potem okazało, był to najgorszy pomysł, jaki teściowa mogła wymyślić. Gerrard nie nadążał za uczącymi się na wyższym stopniu maluchami i jego wychowawczyni w przedszkolu zaproponowała, aby został w nim jeszcze jeden rok, zanim pójdzie do prawdziwej szkoły.
    Babci oczywiście to się nie spodobało, bo uważała, że jest o wiele zdolniejszy od siostry, która jest kucykiem ziemskim. Wtedy zaczęła się wojna córki i zięcia z teściową, po której oficjalnie babcia obraziła się, twierdząc, że kucyki ziemskie nie powinny mieć w ogóle dostępu do książek i ich miejsce jest na polu uprawnym. Rossy słyszała całą kłótnię i stwierdziła, że nienawidzi babci. To przecież nie jej wina, że urodziła się kucykiem ziemskim, prawda?
    Ros po tej kłótni nie widziała już więcej swojej babci i mogła spokojnie się wziąć za naukę pisania i czytania. W przedszkolu poznała wiele kucyków, a najbardziej zakolegowała się z Lizzy Nisse, małą, niebieską jednorożką. Mijały miesiące w przedszkolu, aż wreszcie nadeszło zakończenie roku i Rosol miała iść do szkoły za parę miesięcy. Gerrard jednak musiał zostać w przedszkolu jeszcze jeden rok.

    Gipszczot[]

    Podczas rodzinnych wakacji w Las Pegasus, Rosol wraz z jej bratem i mamą poszli zwiedzać miasto. Jak na złość, mama nie wzięła ze sobą jedzenia ani nic słodkiego i dzieci zaczęły płakać, że są głodne i zmęczone. Mama też była zmęczona wrzaskami bachorów, więc postanowiła, że pójdą do jakiejś kawiarenki lub ciastkarni. Jak postanowiła, tak też nie zrobiła. Po pół godziny straciła świadomość, gdzie się znajduje. Dzieci płakały, krzyczały i przechodzi zaczepiały. Po jakimś czasie, znaleźli małą piekarnię, więc postanowili ją odwiedzić. Gdy weszli do sklepu, im oczom ukazały się miliony, w oczach Rosol, ciast, bułek, ciastek i innych różnych wypieków.
    Jinny powiedziała do dzieci, aby pooglądały sobie smakołyki i wybrały co najmniej dwa, na które najbardziej będą miały ochotę. Źrebięta od razu poszły oglądać różnorodne przysmaki i oblizywać się na ich widok. Największym zainteresowaniem jednak dzieci obdarzyły dziwne, podłużne ciastka, zakończone kołami.

    Gerrard: Cio tu pisie?[31]

    Rosol: Bip... Pip... Gip... Gipszczot?
    Gerrard: Jesteś pewna?

    Rosol: No prawie, te literki są jakieś chińskie.

    Rosol nie mogąc poprawnie przeczytać napisu, przetłumaczyła go na Gipszczot. Podeszła więc do mamy i powiedziała jej, że wraz z Gerrardem wybrali sobie ich wymarzony smakołyk. Rodzinka podeszła więc do sprzedawcy, aby zakupić ciastka, a Jinny powiedziała maluchom, żeby powiedziały, co chcą.

    Rosol: Chcę gipszczota.

    Sprzedawca: Co takiego skarbie?
    Rosol: No gipszczota.
    Sprzedawca: Możesz powtórzyć?
    Rosol: Ale proszę pani, przecież ja pani mówię, że chcę gipszczota.

    Sprzedawca: Jestem ogierem.

    Niestety, żadna ze stron nie mogła się dogadać, gdyż nie było wiadomo o co dzieciom chodzi. Na szczęście, w końcu sprzedawca wpadł na pomysł, aby maluchy pokazały im co chcą. Jak się okazało, chodziło o biszkopty. Sprzedawca i Jinny próbowali wytłumaczyć dzieciom, jak poprawnie nazywa się ciastko, jednakże Rosol i Gerrard tak mocno uparli się na tego gipszczota, że już tak zostało, a sprzedawca w cukierni postanowił stworzyć nowe ciasto o nazwie Gipszczot, specjalnie dla maluchów[32].

    Nowy członek rodziny[]

    Rosołowe Opowieści - kliknij aby zobaczyć ;-;

    Po jakimś czasie, do rodziny doszła wiadomość, że jedna z ciotek spodziewa się dziecka. Wszyscy członkowie rodziny zaczęli się ekscytować i przygotowywać, aby powitać malucha. Jednakże w tym całym zamieszaniu kompletnie zapomniano o Ros i Gerrardzie, którzy nie do końca rozumieli z czego tak cieszy się ich rodzinka jarali się tym tak, że zapomniano karmić dzieci o: gdzie jest pomoc społeczna ja się pytam. Babcia Renina oczywiście musiała wtrącić swoje trzy grosze zaznaczając, jak ważne jest odpowiednie wychowanie kucyka według płci i rasy. Wywołała tym samym kolejną rodzinną aferę, ponieważ wszyscy pamiętali jak potraktowała Rosol i nie chciano dopuścić, aby znowu doszło do takiej sytuacji, gdzie babcia dyskryminuje wnuczkę ze względu na rasę czy płeć.
    Gdy sytuacja jakoś się uspokoiła, pod koniec 8 miesiąca ciąży cioci Allie, postanowiono, że urządzą przyjęcie dla niej i dla nienarodzonego malucha. Oczywiście nie byłoby imprezy bez jakiejś afery. Otóż Rosol i Gerrard przyszli na przyjęcie cali zapłakani z podpalonymi grzywami, a babcia Renina zaczęła opowiadać o tym, że kucyki ziemskie nie powinny być chowane w domu. Jinny i Mirrell zaczęli bronić swojej córki, wraz z dziadkiem Magnusem i paroma innymi członkami rodziny, jednak na próżno, gdyż babcia uparła się, aby wysłać małą do szkoły z internatem.

    Babcia Renina: Dosyć tego. To coś nie ma prawa być u mnie w domu.

    Jinny: Co proszę? To coś, to moja córka, a Twoja wnuczka. Do tego, to nie jest Twój dom, tylko Allie i na dodatek ostatnimi czasy zachwycałaś się swoją małą wnuczką. Co się niby zmieniło, że tak jej nienawidzisz?
    Dziadek Magnus: Reni, naprawdę zaczynasz przesadzać. Co mała Ci zrobiła? Nadal jesteś zła za to, co mała powiedziała?

    Babcia Renina: Nie mam ochoty z wami rozmawiać. Ona ma mi zniknąć z oczu.

    Podczas całego zamieszania ciocia Allie zaczęła rodzić i sprawa z Rosol zeszła na drugi plan. Urodziła się mała pegazica, Avalon Rose. Babcia Renina chciała zorganizować przyjęcie dla nowej członkini rodziny, jednak w obawie, przed kolejną aferą, zakazano jej spotykać się z wnukami. O wszystko oczywiście posądziła Rosol, jednak nikogo nie obchodziło, co ona myślała. Nie wiedziano nawet dlaczego wyczuwa taką wrogość do małej.

    Relacje[]

    Rodzina[]

    Cóż, jak to w przeciętnej rodzinie bywa, niektórzy członkowie rodziny darzą się różnymi uczuciami: czasem się kochają do szaleństwa a raczej doprowadzają do niego, czasem nie zwracają uwagi na siebie, a nawet niekiedy nie wiedzą, że mają w domu innych[33]. Bywa także tak, że nie rozmawia się z rodzeństwem, bo uważa się, że są niedorozwinięci i mają rację. Jednakże nadal się kochają przeważnie, raz mniej, raz więcej, raz tylko umownie.
    Tak też i jest w rodzinie Ros. Najlepsze relacje klacz ma oczywiście z młodszym o rok bratem, ponieważ to jemu w dzieciństwie poświęcała najwięcej czasu, ze wzajemnością. Niestety relacje z siostrą są o wiele gorsze, ale najgorzej Rosol znosi towarzystwo i rozmowy z babcią Reniną, której nienawidzi.

    Rodzice[]

    Rosol nie miała szczególnie uczuciowych relacji z rodzicami. Ale jeśli już chodzi o to, z kim miała lepszy kontakt, to odpowiedź jest prosta - mamusia górą z tatą. Mimo że Ros była malutką córeczką tatusia, nie rozpieszczał jej, ani nie pilnował jej bardzo natrętnie. Zawsze miał do niej więcej zaufania niż matka, która na każdym kroku pilnowała swojej córki.
    Jednak po jej śmierci, Rosol straciła w miarę dobry kontakt z ojcem, który ponownie się ożenił i prawie całkowicie zapomniał o swojej zmarłej żonie. Ros nie miała tego za złe nowej partnerce ojca, bo wiedziała, że to jest jego wina. Z macochą miała i nadal ma bardzo dobry kontakt i świetnie się rozumieją, głównie dlatego, że obydwie wyznają takie same wartości.

    Ojciec[]

    Ros i jej ojciec mieli od początku bardzo dobry kontakt. Mirrell uwielbiał spędzać czas ze swoją córeczką na wyścigach[34], jakichkolwiek meczach lub na strzelnicy, gdy już była starsza. Rosol natomiast uwielbiała, gdy ona i jej ojciec skarżą się wspólnie na kierowców z Limanowej[35]. Kiedy jej matka pracowała, on zostawał z córką w domu i wspólnie oglądali serial Świat według Ziemskich[36], za co mama wrzeszczała na ojca, bo uważała, że to serial nie dla dzieci ale tamci dorośli się zachowywali jak dzieci, nie wiem co ona chciała. Kiedy Rosol poszła do szkoły, ojciec potajemnie pilnował ją, aby jego małej córeczce nic się nie stało.
    Ros często odwiedzała ojca w pracy i tam poznała swoją przyszłą macochę, Parashie. Do śmierci matki, on i Rosol spędzali ze sobą wiele czasu, lecz po tragedii rodziny oddalił się od córki. Nie potrafiąc znaleźć swojego miejsca i zapewnić dzieciom wesołego dzieciństwa, postanowił oddać je do swojej matki na jakiś czas. Nie wiedział jednak, że babcia Renina nadal nienawidzi ze wzajemnością jego córki. Po odejściu Rosol z rodzinnego domu tęsknił za nią, ale gdy spotkali się po latach, udawał że jest mu obojętna.

    Matka[]

    Rosol i jej matka miały ze sobą nie najgorsze kontakty, jednakże matka wymuszała na córce bycie idealną dziewczynką. Ros jednak zawsze nie słuchała się matki i była straszną chłopczycą bardziej męską od brata. Często bawiły się razem w dom, ale ku zdziwieniu Jinny, jej córka zawsze chciała odgrywać rolę dziadka, który siedzi przy kartach i kuflach z wujostwem[37]. Kiedy urodziła się Hanna, stała się ideałem dla matki, ponieważ była taka, jaką sobie wymarzyła - była dziewczęca, delikatna i elegancka, w przeciwieństwie do swojej starszej siostry. Przez pewien czas Jinny zajmowała się jedynie młodszą córką, wysyłała na konkursy piękności haha, Hanka piękna xd i wychwalała ją w gronie znajomych, a o Rosol mówiła jedynie tyle, że mogłaby być jak jej siostra.
    Kiedy wszystko wróciło do normalności, matka postanowiła, że obie córki powinny się zaprzyjaźnić i zaczęła spędzać wiele czasu z obiema klaczkami. Jednak Rosol zbuntowała się przeciw temu i zostawała wraz z bratem. Matka uczyła również Ros czesać włosy i gotować, jednakże z marnym skutkiem.
    Po jej śmierci Rosol bardzo rozpaczała, gdyż nie znała jej zbyt dobrze, przez to że unikała jej z powodu siostry. Postanowiła więc, że upodobni się do niej, aby o niej nie zapomnieć. Ścięła więc włosy, aby wyglądały na te, które nosiła jej matka, jednak nigdy ich nie przefarbowała.

    Macocha[]
    Więcej o tym przeczytasz w sekcji „Historia”.

    Po śmierci matki Rosol, ojciec długo nie odzywał się do dzieci. Pewnego dnia jednak przyszedł do domu i oświadczył rodzinie, że chce im kogoś przedstawić. Była to Parashie, błękitna pegazica z pracy ojca, u której Ros siedziała zawsze, gdy chciała odwiedzić ojca, a był na wyjeździe. Często z nią rozmawiała i darzyła ją dużym szacunkiem. Kiedy dowiedziała się, że ona i jej ojciec są w związku, cieszyła się, ponieważ wiedziała, że przynajmniej będzie miała kogoś, kto ją wesprze w trudnych chwilach. Po ślubie, ona i jej macocha spędzały ze sobą wiele czasu rozmawiając o wrednych teściowych i uczeniu Ros gotowania, jednak na daremnie. Gdy Rosol opuściła rodzinny dom, tęskniła za nią i ich wspólnymi rozmowami.
    Kiedy już spotkały się na nowo po latach, powróciły na nowo ich rozmowy i nauki gotowania z przeszłości. Nadal jednak próby gotowania się nie udawały, ale Parashie nauczyła Rosol ugotować ziemniaki, co już było naprawdę wielkim postępem. Kiedy macocha zachorowała, klacz wzięła ją do siebie i postanowiła jej za wszelką cenę pomóc cała pensja Rosoła poszła na farby do włosów, jeśli chodzi o typ choroby. Pegazica natomiast wspierała pasierbicę, gdy babcia Rennina nazywała ją okropnym stworzeniem. Mimo że Parashie nie była jej prawdziwą matką, traktowała ją jak takową i zawsze szanowała, ze wzajemnością.

    Cytaty[]

    Cytat1 Mi to wisi. Cytat2
    Odnośnie wszystkiego, co ją interesuje, ale nie chce się przyznać nie obchodzi.
    Cytat1 Chcę gipszczota.[38] No gipszczota. Ale proszę pani, przecież ja pani mówię, że chcę gipszczota. Cytat2
    Witam w moim świecie, gdy chcę kupić ciasto gipszczotowe. ;-;
    Cytat1 Nie kupię żadnej pralki. Cytat2
    Dokładnie nie wiadomo, o co z tym chodzi, ale śmiesznie brzmi, jak wyrywasz kogoś z kontekstu i się zastanawia, o co mi chodzi. ;-;
    Cytat1 Gorzej Ci? Cytat2
    Chyba nie potrzeba tłumaczenia.
    Cytat1 Ej, ej, mam pomysł na najlepszy prezent urodzinowy... będzie dla mnie Cytat2
    Yolo

    Ciekawostki[]

    • Ma lęk wysokości Mimo tego pcha się tam gdzie nie trzeba oraz nieuzasadniony lęk przed czarnym ekranem z jedną kropką.;-;[39]
    • Tak naprawdę ma zielone oczy, jednak gdy zakłada szkła kontaktowe, robią się brązowe.
    • Nie zna słowa biszkopt. Od kiedy sięga pamięcią, zawsze mówiła na nie gipszczot i tak pozostało.
    • Mimo że jej specjalnym talentem jest muzyka, z tego przedmiotu zawsze miała złe oceny, przez to, że nie grała na instrumentach, gdyż nie umiała nadążać za grupą i nie chciała psuć im rytmu oraz brzmienia.
    • Cała trójka rodzeństwa swoimi wczesnymi urodzinami krzyżowała plany rodzicom, gdyż Rosol urodziła się podczas wakacji rodziców, Gerrard urodził się na święta, a Hanna urodziła się podczas imienin taty i jednocześnie rocznicy ślubu rodziców[40].
    • Jest jedynym kucykiem ziemskim w rodzinie Grise. Z tego tytułu spotykało ją wiele nieprzyjemności ze strony babci Reniny, która uważała kucyki ziemskie za niewychowane.

    Galeria[]

    Stara wersja Rosoła w formie popcornu by Sarnnaxd
    Aby zobaczyć całą galerię, kliknij tutaj.


    Przypisy[]

    1. Musiałam ;w;
    2. why not
    3. Co z tego, że nie lubi dzieci
    4. No co XD Rosół, to bardzo dobry, zdrowy i pyszny wywar ;-;
    5. Nawet nie wiem w sumie czemu;-;
    6. Kto by pomyślał, że Lena czyta książki xd;-;
    7. Więcej o tym w Historii i sekcji Włosy
    8. Nuta, nie liczba.
    9. Kiedyś
    10. Rly znam takie osoby
    11. Raz się zrewanżowałam i zbiłam warkocz nożyczkami c:
    12. Nie pytać, nie czytać, nie patrzeć na etykiety szamponów. Z życia zerżnięte.
    13. Żeby nie było: moja siostra tnie wszystko i pozbawia włosów wszelkie stworzenie, więc to, co tu opisuję o jej pasji i umiejętnościach fryzjerskich, to moja chamskość xd.
    14. Przyznam, że tylko raz... XD
    15. O ile kiedyś to napiszę.
    16. Z tego oto... artykułu, pozdrawiam serdecznie Igę, która podsunęła mi ten pomysł, jedną ze swoich prac na Halloween xd
    17. Wygrałaś Saro ;-; Przyznaję, jestem hipsterem i nie dam szanownemu panu dyrektorowi, zakazać mi noszenia mojego ukochanego szaliczka ;u;
    18. Gdyby Rosół istniał naprawdę i był taki jakim go opisuję, zabiłby mnie za to, co mu aktualnie zrobiłam xd
    19. Można powiedzieć, że Power Pony xd Nikt tego jeszcze chyba nie ma, a to może być jednak ciekawe, lel
    20. Do Iceman'a niestety nie dałam rady wymyślić czegoś lepszego, kucykowego;-; Jak ktoś wymyśli, to niech napisze xd
    21. Odmiana szmaragdu. Taki jasnoniebieski błyszczot czy coś takiego.
    22. Wredna Lena, znęca się nad ponysoną.
    23. W życiu bym nigdzie nie wyszła w sukience, chyba że w ostateczności ;-;
    24. Yep, zdarzało mi się zasnąć w kiecce kiedy miałam wyjść na jakąś imprezę, a potem na nią iść xd
    25. Prawie dokładnie tak było xd Gdy ja się urodziłam, gdy mieli jechać na tydzień do Warszawy i popsułam im plany xd Już chyba jako noworodek lubiłam jeździć do Wawy ;-;
    26. Tak na rly, to mój brat jest wcześniakiem ;-; I on też pokrzyżował plany xd Wigilia przez niego nie zjedzona, a ponoć nie było kompotu. ;-;
    27. Tata mi ostatnio opowiadał „Dzieje jego najstarszej córki” i podkreślił, że z tego miał niesamowity ubaw ;-; W sumie nie wiem czemu, też tyle jadł i je.
    28. To akurat był tekst mojego czteroletniego kuzyna, gdy dowiedział się, że jego mama jest w ciąży xd Taka bk była xd Ale po porodzie był jeszcze lepszy. xd
    29. Też tekst kuzyna xd Wujek i ciotka mieli bekę xd
    30. Well, mój brat miał chyba 6 miesięcy, jak miał przepuklinę. Teoretycznie tego nie pamiętam, ale babka wciąż mu wypomina, że jeszcze żyje. :U
    31. Gimba wynocha.;-; To tylko dziecko.xd
    32. Tak na rly, to moja mama robiła te ciasto gipszczotowe ;-;
    33. Mój św. pamięci dziadek po dwóch miesiącach zorientował się, że śpimy z rodzeństwem u niego w domu xd.
    34. Tak właściwie, to sami robiliśmy te wyścigi na Dunajcu. Zawsze, gdy błoto było największe, a autko było umyte <3
    35. Od razu przypis, dlaczego z Limanowej. Jeśli zobaczycie kiedyś na drodze, autostradzie, chodniku auto z rejestracją KLI, od razu wiedzcie, że trzeba będzie sobie zaparzyć meliskę, aby nie zwariować. Pewien bardzo mądry kierowca, oczywiście z Limanowej, stał na skrzyżowaniu. Mamy w Sączu takie, na którym światła nie działają i trzeba sobie radzić samemu. Jednak pan stał. Mimo że nikt nie jechał. Prawdopodobnie pół godziny. Mam to do siebie, że lubię patrzyć na rejestracje samochodów i je zapisywać, w sumie nie mam pojęcia czemu. Zapisałam sobie i poszłam do biedronki. Wracam z biedronki - korek na jednym pasie. Do połowy. Kto stoi na czele? AUTKO Z LIMANOWEJ! Stał obok mnie jakiś facet, który prawie płakał ze śmiechu, a ja oczywiście się do niego dołączam, bo w życiu nie widziałam takiego mistrza kierownicy. Wszyscy trąbią, wrzeszczą, a ten nic. W końcu ktoś pomyślał o tym, aby wyjść z auta i zobaczyć, czy kierowca jest przytomny czy nie. Ponoć się okazało, że gadał przez telefon. xd
    36. Już sobie wyobrażam pana Grabowskiego w kucykowej wersji XD
    37. Prawdziwexd
    38. W moim języku znaczy to tyle co biszkopt
    39. Jeez, pamiętam, jak płakałam gdy kuzyn mi włączył taki obrazek ; -;
    40. Z życia wzięte ;w; W którymś przypisie opisywałam mnie i brata, ale siostra pobiła nasze rekordy xd Ale niestety musimy kupować cztery prezenty jednego dnia ;-;
    Advertisement